Izabela P., która zniknęła 9 sierpnia br. na autostradzie A4, została odnaleziona w dobrym stanie i zdrowa. Po dniach poszukiwań wyczerpana kobieta zawitała do mieszkania swoich znajomych w Bolesławcu, a ci natychmiast powiadomili policję. Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi w tej sprawie. Oto pięć kluczowych kwestii, na które potrzebujemy wyjaśnień, aby poznać pełny przebieg zdarzeń.
9 sierpnia Izabela P. miała odebrać swojego ojca ze szpitala we Wrocławiu, lecz na autostradzie A4 zgubił się jej ślad. Ostatni kontakt z nią miał miejsce na 78. kilometrze trasy, gdzie znaleziono jej samochód z telefonem. Po intensywnych poszukiwaniach trwających 11 dni kobieta niespodziewanie ponownie się pojawiła.
We wtorek, 20 sierpnia, odnaleziono Izabelę P. w Bolesławcu, gdzie poprosiła o pomoc swoich znajomych, skrajnie wyczerpana i głodna. Mimo trudnych doświadczeń, jej życiu nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo. Nie ustalono dotąd szczegółów pobytu kobiety w tym trudnym okresie, co stawia kolejne ważne pytania w tej tajemniczej historii.
Śledczy muszą wyjaśnić, co działo się z zaginioną przez ponad tydzień Izabelą P. oraz czy mogły być zaangażowane inne osoby w zdarzenie. Dwoma najbardziej prawdopodobnymi hipotezami są uprowadzenie na autostradzie lub dobrowolne opuszczenie miejsca i rozpoczęcie nowego życia. Gdzie przebywała kobieta przez ten czas? To jedno z kluczowych pytań, na które trzeba znaleźć odpowiedź.
Miejsce, gdzie miała miejsce usterka samochodu Izabeli P. na autostradzie, było starannie przeszukiwane przez policję z psami tropiącymi, jednak bez rezultatów. Nadal nieznane jest, gdzie kobieta spędziła kilkanaście dni i czy podróżowała sama czy też z pomocą innych.
Czy doszło do uprowadzenia, i jeśli tak, przez kogo i z jakim motywem? A jeśli decyzja o ucieczce była dobrowolna, to przed kim była skryta? Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku uprowadzenia, jednak brak danych sprawia, że wszechstronnie zbierane są informacje.
Sprawa zaginięcia Izabeli P. wiązała się z jej przynależnością do Świadków Jehowy oraz trudnościami w małżeństwie, co sugerowało osobom z ich otoczenia, że kobieta mogła planować odejście z wiary. Wciąż pozostają wątpliwości co do przebiegu zdarzeń na autostradzie A4 oraz komunikacji telefonicznej z ojcem, która została przerwana.
Kwestionowana jest także obecność Izabeli P. w samochodzie na 78. kilometrze autostrady, sugerując, że ktoś inny mógł zostawić pojazd z jej telefonem. Brak pełnej jasności w tych wydarzeniach stawia śledczym wiele wyzwań w odkryciu prawdy.
