Operacja ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim miała być przeprowadzona po wspólnych przygotowaniach z udziałem amerykańskich, brytyjskich i polskich służb wywiadowczych – twierdzi Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej. Trzeba jednak zauważyć, że Rosjanie nie przedstawiają żadnych dowodów popierających swoje stwierdzenia.
Według informacji pochodzących od Rosji, atak Ukrainy na obwód kurski miał zostać przeprowadzony po wcześniejszych planach nawiązujących do państw NATO, w tym Polski. Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej przekazała „Izwiestijie”, że jednostki uczestniczące w operacji przeszły wcześniej szkolenie bojowe pod koordynacją Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Reuters informuje, że Służba Wywiadu Zagranicznego twierdzi, iż dysponuje „wiarygodnymi informacjami” potwierdzającymi swoje stanowisko, lecz jak dotąd nie przedstawiła na to konkretów. Nikołaj Patruszew, doradca Kremla, podkreślał wcześniej w wywiadzie dla tego samego dziennika, że plany operacji ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim łączą się także z NATO i zachodnimi służbami specjalnymi.
Warto zauważyć, że Biały Dom poinformował, iż Ukraina nie dzieliła się informacjami na temat ataku na obwód kurski, zatem Waszyngton nie uczestniczył w tej akcji. Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły ofensywę na terytorium Rosji 6 sierpnia, zwiększając obszar zajętego terenu w obwodzie kurskim do 1263 kilometrów kwadratowych i liczbę kontrolowanych miejscowości do 93 – potwierdził generał Ołeksandr Syrski, naczelny dowódca ukraińskiej armii.
Źródło/foto: Polsat News