Mateusz Morawiecki zyskał zaproszenie na ceremonję zaprzysiężenia Donalda Trumpa jako prezydenta Stanów Zjednoczonych. W rozmowie z włoskimi mediami przyznał, że planuje wziąć udział w tej ważnej uroczystości. Przedtem szefowa włoskiego rządu wyraziła swoje poparcie dla kandydatury byłego polskiego premiera na przewodniczącego Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Morawiecki zauważył, że przekazanie władzy w partie powinno odbyć się w połowie stycznia, a inauguracja Trumpa nastąpi kilka dni później.
Giorgia Meloni i Morawiecki w politycznych rozgrywkach
Giorgia Meloni, premier Włoch, ogłosiła w niedzielę w Rzymie, że rezygnuje z przywództwa w EKR, oferując swoje wsparcie dla Mateusza Morawieckiego. Polityk z PiS-u wziął udział w wydarzeniu zorganizowanym przez partię Bracia Włosi, co podkreśla jego rosnący wpływ na europejskiej scenie politycznej.
Nowe wyzwania i plany na przyszłość
Podczas swojej wizyty w Rzymie Morawiecki ujawnił, że zaraz po zaprzysiężeniu Trumpa pojawi się na Uniwersytetcie Harvarda, gdzie wygłosi wykład poświęcony sytuacji w Europie, wyzwaniom związanym z Rosją i Ukrainą, a także kwestiom gospodarczym. Były premier zauważył, że nasz kontynent staje przed poważnymi wyzwaniami, takimi jak Zielony Ład, przenoszenie miejsc pracy poza Europę oraz nielegalna imigracja. Wskazał również na problem centralizacji władzy w Brukseli, podkreślając jednocześnie, że współpraca między krajami europejskimi jest kluczowa w obliczu obecnych podziałów.
W związku z zaistniałymi wydarzeniami, pojawiają się opinie, że rząd nie realizuje konkretnych działań. W obliczu politycznych ruchów w europie można wskazać na szereg krytycznych głosów, w tym ze strony byłych sportowców, którzy wyrazili swoje niezadowolenie z pomysłu zgłaszania prezydenta Dudy do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. „Brzydko się panowie bawicie” – komentują, zwracając uwagę na problemy polskiej polityki.
