Europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba wyraził swoje wątpliwości dotyczące obrońcy Marcina Romanowskiego, Bartosza Lewandowskiego. Na antenie Polsat News stwierdził, że jeśli uda się udowodnić, iż Lewandowski oraz współpracownicy Romanowskiego wiedzą, gdzie się on ukrywa, powinni zostać oskarżeni. Tego rodzaju stwierdzenie wzbudziło reakcję ze strony obrońcy, który na platformie X skomentował: „Ładnie. Poseł Michał Szczerba publicznie grozi przedstawieniem zarzutów popełnienia przestępstwa adwokatowi-obrońcy. Standardy »demokracji walczącej« osiągają kolejne granice groteski.”
LIST GOŃCZY ZA MARCINEM ROMANOWSKIM
W czwartek prokuratura wydała list gończy za Marcinem Romanowskim, który został objęty trzymiesięcznym aresztem na decyzję sądu. Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, poinformował, że Romanowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, jest podejrzany o korupcję, w tym ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty te podnoszą poważne wątpliwości co do praktyk władzy, które mogą budzić w społeczeństwie uzasadniony niepokój.
REAKCJA BARTOSZA LEWANDOWSKIEGO
Obrońca Marcina Romanowskiego, Bartosz Lewandowski, nie pozostał obojętny na ostre słowa europosła. W swojej wypowiedzi na platformie X zwrócił uwagę na absurdalność zarzutów, podkreślając, że publiczne grożenie przedstawieniem oskarżeń adwokatowi jest nie tylko nie na miejscu, ale również wpisuje się w coraz bardziej groteskową rzeczywistość dotykającą polskiej polityki. Słowa europosła wydają się być bardziej spektakularnym przysłowiowym strzałem w kolano niż konstruktywną reakcją na całą sprawę.
Obecna sytuacja otwiera szereg pytań nie tylko o etykę polityków, ale również o stan wymiaru sprawiedliwości w Polsce, gdzie kontrola i przejrzystość stają się kluczowymi kwestiami w walce z nadużyciami władzy. Społeczeństwo zadaje sobie pytanie, czy takie działania mają na celu rzeczywistą walkę z korupcją, czy są jedynie spektaklem przed wyborami.
