Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Franciszek Smuda, zmarł – potwierdził Polsat News. Franciszek Smuda chorował na białaczkę i w ostatnich dniach przebywał w krakowskim szpitalu. Informację o śmierci trenera podał Widzew Łódź, z którym Smuda odnosił niemałe sukcesy. Klub otrzymał smutne wieści od najbliższych Franciszka Smudy.
Franciszek Smuda zmarł w nocy z soboty na niedzielę w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał 76 lat.
W mediach pojawiły się informacje, że Franciszek Smuda znajduje się w stanie krytycznym. Trener walczył z nowotworem krwi. Kazimierz Kmiecik, legenda Wisły Kraków i bliski przyjaciel Smudy, potwierdził te informacje.
Franek trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu dwa tygodnie temu. Jego stan się pogorszył. Czekamy na więcej informacji dotyczących jego zdrowia – powiedział w rozmowie z Eurosportem.
Były trener od dłuższego czasu chorował na białaczkę, a przeszczep szpiku kostnego miał być nadzieją na wyzdrowienie. Szpik dostał od swojego brata, a początkowo wydawało się, że zabieg zakończył się sukcesem. Niestety, choroba powróciła niedawno.
Polski Związek Piłki Nożnej oraz prezes Cezary Kulesza pożegnali trenera w mediach społecznościowych, składając najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich.
Franciszek Smuda zmarł. Były trener miał bogatą karierę zarówno jako piłkarz, jak i szkoleniowiec, prowadząc m.in. reprezentację Polski podczas Euro 2012, które odbywały się w Polsce i na Ukrainie.
Franciszek Smuda był aktywny zawodowo do 2022 roku. Ostatnio był trenerem Wieczystej Kraków, z którą awansował do trzeciej ligi.
Źródło/foto: Polsat News