Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Franciszek Smuda nie żyje. Były trener reprezentacji Polski miał 76 lat

Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Franciszek Smuda, zmarł – potwierdził Polsat News. Franciszek Smuda chorował na białaczkę i w ostatnich dniach przebywał w krakowskim szpitalu. Informację o śmierci trenera podał Widzew Łódź, z którym Smuda odnosił niemałe sukcesy. Klub otrzymał smutne wieści od najbliższych Franciszka Smudy.

Franciszek Smuda zmarł w nocy z soboty na niedzielę w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał 76 lat.

W mediach pojawiły się informacje, że Franciszek Smuda znajduje się w stanie krytycznym. Trener walczył z nowotworem krwi. Kazimierz Kmiecik, legenda Wisły Kraków i bliski przyjaciel Smudy, potwierdził te informacje.

Franek trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu dwa tygodnie temu. Jego stan się pogorszył. Czekamy na więcej informacji dotyczących jego zdrowia – powiedział w rozmowie z Eurosportem.

Były trener od dłuższego czasu chorował na białaczkę, a przeszczep szpiku kostnego miał być nadzieją na wyzdrowienie. Szpik dostał od swojego brata, a początkowo wydawało się, że zabieg zakończył się sukcesem. Niestety, choroba powróciła niedawno.

Polski Związek Piłki Nożnej oraz prezes Cezary Kulesza pożegnali trenera w mediach społecznościowych, składając najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich.

Franciszek Smuda zmarł. Były trener miał bogatą karierę zarówno jako piłkarz, jak i szkoleniowiec, prowadząc m.in. reprezentację Polski podczas Euro 2012, które odbywały się w Polsce i na Ukrainie.

Franciszek Smuda był aktywny zawodowo do 2022 roku. Ostatnio był trenerem Wieczystej Kraków, z którą awansował do trzeciej ligi.

Źródło/foto: Polsat News

Piotr Matusewicz/East News
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie