Mariusz Błaszczak, przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedział w sobotę, że jego klub parlamentarny złoży w poniedziałek wniosek o odwołanie ministra nauki, Dariusza Wieczorka. Polityk PiS określił Wieczorka mianem „grabarza polskiej nauki”, dodając, że każdy kolejny dzień jego urzędowania stanowi zagrożenie dla rozwoju nauki w Polsce.
Oskarżenia i Kontrowersje
Dariusz Wieczorek, związany z Lewicą, stał się obiektem publicznej uwagi w ostatnich dniach z powodu zarzutów dotyczących ujawnienia tożsamości sygnalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego. Jak informowała Wirtualna Polska, szefowa związku zawodowego na uczelni zgłosiła do ministra nauki podejrzenia dotyczące nieprawidłowości, prosząc jednocześnie o zachowanie anonimowości. Zamiast tego, minister miał przekazać informacje rektorowi uniwersytetu, co doprowadziło do sytuacji, w której sygnalistka została oskarżona o donosicielstwo, a sprawą zajęła się prokuratura.
Krytyka Działalności Ministra
W swoim wpisie na platformie X, Mariusz Błaszczak nie zostawił na Dariuszu Wieczorku suchej nitki. Podkreślił, że jest on symbolem negatywnych trendów związanych z SLD-owskim układem z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Wśród zarzutów padających pod adresem ministra wymieniono m.in. ujawnienie danych sygnalistki, kłamstwa w tej sprawie, wpływanie na autonomię uczelni oraz niszczenie renomowanych instytutów badawczych.
„Każdy dodatkowy dzień Dariusza Wieczorka na tym stanowisku jest zagrożeniem dla polskiej nauki” — stwierdził lider klubu PiS, zapowiadając formalne kroki w celu odwołania ministra.
Co Dalej?
Wszystko wskazuje na to, że poniedziałkowe głosowanie w sprawie dymisji Wieczorka może być jednym z najważniejszych wydarzeń w polityce naukowej w Polsce. Jak potoczą się dalsze losy ministra, czas pokaże, ale emocje w środowisku naukowym, jak i politycznym, sięgają zenitu.
Źródło/foto: Onet.pl PAP/Paweł Supernak