Reprezentacja Polski rozpoczęła swoje zmagania w Titisee-Neustadt, a pytanie, które wielu z nas się nasuwa, brzmi: jak wypadną nasi skoczkowie? Czy rzeczywiście zbliżają się do czołówki? O tych kwestiach rozmawia z „Faktem” wielokrotny mistrz świata, Martin Schmitt.
Kroki w Dobrym Kierunku
Podczas niedzielnego konkursu w Wiśle aż sześciu Polaków awansowało do drugiej serii, jednak żaden z nich nie znalazł się w pierwszej dziesiątce. – Chociaż jeszcze nie są w czołówce, to myślę, że robią ważne i możliwe postępy. To naprawdę istotne – podkreśla Schmitt.
Klucz do Sukcesu
Czego teraz potrzebują polscy skoczkowie, by przyspieszyć swoje osiągnięcia? – Jeśli pragniesz przyspieszyć swój rozwój, kluczowe jest, aby pozostać w procesie i być konsekwentnym w działaniu. Czasami zdarza się, że za mocno się starasz, co prowadzi do nieprzewidzianych rezultatów, jak to miało miejsce w niedzielę w Wiśle z Halvorem Granerudem. W sobotę zajął szóstą pozycję, z pewnością miał wrażenie bliskości sukcesu, a następnego dnia już nie zdobył punktów – zaznacza niemiecki ekspert.
Indywidualne Osiągnięcia
Schmitt ocenia naszych skoczków także pod kątem indywidualnych umiejętności. – Olek Zniszczoł i Paweł Wąsek imponują swoją stabilnością, według mnie są na właściwej drodze. Kamil Stoch również pokazał lepszą formę w niedzielę w Wiśle niż dzień wcześniej. Sądzę, że w jego skoku istnieją pewne poprawki do wprowadzenia, jednak są one do realizacji w nadchodzących tygodniach. Dawid Kubacki z kolei prezentuje pozytywne podejście i ma dobrą intuicję w skokach narciarskich. Mam nadzieję, że wspólnie będą dążyć do szczytu – kończy Schmitt.
Polski mistrz świata juniorów po trzech latach zdołał złamać swoją niemoc. – Odblokowałem głowę – przyznaje, co może być sygnałem do tego, że nadchodzi nowa era w polskim narciarstwie. naszym skoczków! Czas na walkę o wyższe lokaty!