Starsze małżeństwo wybrało się razem do dentysty. 85-latek czekał niemal 10 godzin na ławce przed gabinetem. Powiadomiona została straż miejska, która odwiozła go do domu. Okazało się, że w tym samym czasie żona zgłaszała zaginięcie męża na komisariacie.
To tylko zajawka artykułu.
Aby przeczytać całość kliknij TUTAJ.