Warszawski sąd rejonowy wydał nieprawomocny wyrok skazujący na byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego za przekroczenie uprawnień związane z ujawnieniem danych osobowych. W sprawie tej reakcję wyraził lekarz Piotr Pisula, którego poufne informacje zostały ujawnione przez Niedzielskiego na mediach społecznościowych. Pisula zaznaczył, że decyzja sądu jest dla niego satysfakcjonująca.
WYROK SĄDU I KONSEKWENCJE DLA BYŁEGO MINISTRA
W miniony piątek Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy skazał byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na trzy miesiące pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na dwa lata. Dodatkowo, Niedzielski zobowiązany został do uiszczenia pięciu tysięcy złotych jako zadośćuczynienie oraz do pokrycia kosztów postępowania sądowego.
Doktor Pisula, oceniając wyrok, podkreślił, że ma on znaczenie nie tylko osobiste, ale przede wszystkim publiczne. — To istotny sygnał dla polityków, że za nadużywanie władzy w kontekście obywateli będą ponosić konsekwencje — dodał lekarz.
DLACZEGO SPRAWY TRAFIŁY DO SĄDU?
Prokuratura Okręgowa w Warszawie pod koniec września złożyła akt oskarżenia przeciwko Niedzielskiemu za ujawnienie tajemnicy służbowej. Incydent dotyczył ujawnienia danych osobowych, co stanowiło naruszenie przepisów.
Do kontrowersji doszło 4 sierpnia 2023 roku, kiedy to Niedzielski na Twitterze (obecnie X) opublikował dwa wpisy, odnosząc się do materiału wyemitowanego dzień wcześniej w programie „Fakty” TVN. W pierwszym z nich zapewniał, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu otrzymywali recepty na leki przeciwbólowe. W drugim wpisie odniósł się do słów Dr. Pisuli, który stwierdził, że żaden z pacjentów nie otrzymał takich recept — tocząc polemikę, Niedzielski zarzucił lekarzowi fałszywe informacje.
W oświadczeniu po tej burzy medialnej, ówczesny minister tłumaczył, że ujawnienie danych miało na celu ochronę dobrego imienia ministerstwa oraz interesów pacjentów. Jednak cztery dni po tych wydarzeniach premier Mateusz Morawiecki ogłosił przyjęcie rezygnacji Niedzielskiego z pełnionej funkcji.
Wyrok sądu wywołał wiele emocji w środowisku medycznym oraz politycznym, stawiając pytanie o granice odpowiedzialności urzędników za swoje działania.
Źródło/foto: Onet.pl
Piotr Polak / PAP