Dzisiaj jest 5 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Zmarł syn kapitana Wrony, Mikołaj, miał tylko 40 lat

Pamiętne lądowanie kapitana Tadeusza Wrony, który ocalił życie 231 osób, na zawsze pozostanie w pamięci narodu. Bohater ten cieszył się podziwem całej Polski, a gdy jego bliscy znaleźli się w trudnej sytuacji, nie brakowało ludzi gotowych do pomocy. Jego syn, Mikołaj Wrona, walczył z groźną białaczką, a jedyną nadzieją na ratunek była kosztowna terapia zagraniczna. Niestety, nie zdążył skorzystać z tej możliwości. 13 grudnia dotarła do nas tragiczna informacja o jego śmierci. Mikołaj miał zaledwie 40 lat.

ŻAL I STRATA W RODZINIE BOHATERA

„Z ciężkim sercem zawiadamiamy, że zmarł kapitan Mikołaj Wrona. Podobnie jak jego ojciec spełnił marzenie o lataniu jako pilot linii lotniczych. W końcu wydawało się, że ma szansę na pokonanie białaczki. Tak blisko!” – napisali bliscy na stronie zbiórki, mającej na celu zebranie funduszy na leczenie.

Informację o śmierci potwierdziła żona Mikołaja, przekazując ją Polsat News. Pilot pozostawił dwoje dzieci, a jego rodzina mieszka w Warszawie.

TRUDNA WALKA Z CHOROBĄ

Mikołaj Wrona borykał się z ostrą białaczką szpikową, która niespodziewanie zaatakowała jego organizm. Pomimo regularnych badań kontrolnych, które były częścią jego zawodowych obowiązków, dowiedział się o chorobie dopiero po wizycie u dentysty. Lekarka zauważyła stan zapalny dziąseł i zaleciła wykonanie morfologii, której wyniki wstrząsnęły jego rodziną – białaczka.

Diagnoza, postawiona dwa lata temu, wprowadziła Mikołaja na trudną ścieżkę walki z czasem oraz poszukiwania genetycznego bliźniaka, który mógłby zostać dawcą szpiku. W pewnym momencie wydawało się, że odzyska zdrowie i powróci do latania. Niestety, w październiku tego roku choroba powróciła z pełną siłą, a nadzieje na wyleczenie zaczęły gasnąć.

OSTATNIA NADZIEJA

W listopadzie „Fakt” apelował o pomoc dla rodziny Wrony. Jego żona zrozpaczona mówiła: — Dotarliśmy do ściany. Organizm Mikołaja jest zbyt wyczerpany, by przetrwać kolejne nieudane leczenie. Mamy właściwie tylko jedną szansę, by go uratować.

Ostatnią nadzieją była kosztowna terapia z wykorzystaniem innowacyjnych leków dostępnych w zagranicznych placówkach, w tym w USA, Walencji czy Barcelonie. Niestety, mimo wsparcia wielu ludzi o dobrych sercach, walka skończyła się niewyobrażalną tragedią.

PAMIĘĆ O BOHATERZE

Kapitan Tadeusz Wrona uratował wiele istnień, teraz jednak sam jego syn potrzebował wsparcia. Historia rodziny Wronów to nie tylko opowieść o heroizmie, ale także o bezsilności w obliczu nieuleczalnych chorób, które potrafią zdziesiątkować nawet najsilniejszych. Mikołaj Wrona pozostaje w naszej pamięci jako osoba walcząca do końca, a jego historia służy jako przypomnienie o kruchości życia.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie