Włoski dziennik „Il Giornale” informuje, że Mateusz Morawiecki jest poważnym kandydatem na nowego przewodniczącego Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Jego nominacja ma nastąpić najpóźniej w połowie stycznia, a z pewnością jeszcze przed inauguracją Donalda Trumpa.
Z doniesień wynika, że obecna przewodnicząca EKR, premier Włoch, od dłuższego czasu myśli o rezygnacji z tej funkcji. Mateusz Morawiecki uważany jest za głównego kandydata, który mógłby przejąć jej obowiązki.
„Il Giornale” zwraca uwagę na bliską współpracę między Morawieckim a Giorgią Meloni, co sugeruje, że jego objęcie nowego stanowiska jest „niemal pewne” do połowy przyszłego miesiąca. Celem jest, aby nowy przewodniczący mógł wziąć udział w inauguracji prezydenckiej Donalda Trumpa, która zaplanowana jest na 20 stycznia, już w pełni zapoznany z nową rolą.
Dziennik podkreśla, że cały proces musi odbyć się zgodnie z wewnętrznymi procedurami partyjnymi. Między zwołaniem Rady Konserwatystów a wyborem nowego przewodniczącego powinno minąć 15 dni, aby każdy członek mógł zgłosić swoje propozycje.
Pomimo tego, sytuacja pozostaje jasna. „(…) liczby i polityka wskazują jedno: jeśli Fratelli d’Italia i PiS zgodzą się na Morawieckiego, rezultat jest niemal przesądzony” – stwierdza gazeta.
Procedura formalnego „przekazania władzy” zacznie się już w niedzielę podczas zamykającego tegoroczne forum „Atreju”. Udział w nim weźmie Mateusz Morawiecki, który wystąpi jako jedyny członek EKR spoza Włoch. Wcześniej głos zabiorą wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Antonella Sberna, lider delegacji Fratelli d’Italia Carlo Fidanza oraz współprzewodnicząca grupy parlamentarnej EKR Nicola Poraccini.
Włoski dziennik zaznacza, że o 12:15 swoje wystąpienie wygłosi sama Giorgia Meloni, co ma być okazją do oficjalnego przywitania Morawieckiego oraz udzielenia mu wsparcia.
W czwartek Mateusz Morawiecki uczestniczył w dniach studyjnych EKR w Warszawie. Na swoim profilu w mediach społecznościowych podkreślał, że przedstawiciele krajów narodowych muszą stawić czoła „duszącemu wpływowi” Brukseli na ich tożsamości, kulturę i granice.
Były premier Polski podkreślał, że należy bronić wartości konserwatywnych oraz europejskiej tożsamości opartej na chrześcijańskich zasadach, walcząc jednocześnie na dwóch frontach: o ochronę ideałów i o stabilność gospodarczą. „Let’s Make Europe Great Again” – zakończył swoje wystąpienie, nawiązując do hasła Trumpa.
Źródło/foto: Interia