Tragiczny wypadek w Białymstoku wstrząsnął lokalną społecznością. 10-letni chłopiec walczy o życie po tym, jak został potrącony przez karetkę pogotowia, która jechała na sygnale.
DRAMAT NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH
Do zdarzenia doszło w czwartek, 12 grudnia, około godziny 15:45. W chwilę po tym, jak do centrum powiadamiania ratunkowego w Białymstoku wpłynęło zgłoszenie, mundurowi szybko przystąpili do działania.
Według wstępnych ustaleń, chłopiec był na przejściu, gdy nagle uderzyła w niego karetka. Dziecko weszło na pasy, ponieważ ciężarówka stojąca przed „zebrą” pozwoliła mu przejść. Mimo to, nadjeżdżająca karetka, starając się ominąć ten pojazd, potrąciła 10-latka. Stan chłopca jest obecnie bardzo poważny.
KARETKA WIOZĄCA PACJENTA
Jak relacjonuje kom. Marta Rodzik z podlaskiej policji, „pieszy idący przejściem dla pieszych został potrącony przez karetkę pogotowia, która jechała w kierunku Białegostoku z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi”. Karetka, wioząca pacjenta po reanimacji, ominęła ciężarówkę z lewej strony, co doprowadziło do tragicznego zdarzenia.
Chłopiec przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Jak informuje Anna Wasilewska, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, jego stan jest „bardzo ciężki, ale stabilny”. Dziecko doznało poważnych urazów klatki piersiowej, głowy oraz nóg.
WYPADEK NA PRZEJŚCIU
Wypadek ten stawia pod znakiem zapytania zasady bezpieczeństwa na drogach i funkcjonowanie służb ratunkowych. W obliczu takich tragedii, warto zastanowić się nad tym, jak wiele wypadków może zostać unikniętych dzięki większej ostrożności kierowców, niezależnie od tego, w jakich okolicznościach się poruszają. To przypomnienie, jak kruchy jest ludzki los, i jak w jednej chwili wszystko może się zmienić.
(Źródło: tvn24.pl)