Wielkie obietnice a realia rządzenia
Złudne marzenia o konkretach
— Kiedy rozliczenia stają się narzędziem kampanii wyborczej, to później społeczeństwo zaczyna ich oczekiwać — zwraca uwagę prof. Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Swoją wypowiedzią nawiązuje do doświadczeń Donalda Tuska, który, jak zauważa, mógł paść ofiarą własnych zapowiedzi wyborczych. Jego zdaniem „pomysł 100 konkretów” okazał się kompletnie nietrafiony.
Ocena rządów Tuska
Prof. Biskup, zapytany o to, jak oceniłby działalność Tuska w ostatnim roku w skali od 1 do 6, stwierdził: — Myślę, że to gdzieś między trójką a czwórką. Jest kilka sukcesów, ale i liczne niepowodzenia. Każdy rząd staje przed wyzwaniami, jednak Tusk w szczególności ponosi konsekwencje obietnic, które były przesadzone. Realizacja tak ambitnego planu, jak 100 konkretów, była niezwykle trudna.
System sprawiedliwości pod lupą
Politolog dodaje, że nawet przy pełnym zaangażowaniu, roku nie wystarczyłoby na wprowadzenie w życie obiecanych reform. Podkreśla, że jednym z poważnych problemów jest niewydolny system sądowniczy w Polsce, który sprawia, że nawet rozpoczęcie postępowania sądowego często trwa latami. — Część długoterminowych rozliczeń być może będzie musiała poczekać do 2027 roku, na kolejny rząd — mówi.
Krytyka i niepewność
W ocenie prof. Biskupa, Tusk przesadził z obietnicami, co spotkało się z krytyką ze strony społeczeństwa. Politolog odniósł się również do sprawy Marcina Romanowskiego, polityka z PiS, za którym wydano list gończy. Mimo że miejsce jego pobytu pozostaje nieznane, prof. Biskup zauważa, że policja „gra w tę grę”, bowiem „służby mają swoje metody, by ustalić lokalizację obywatela”. — Jeśli policja naprawdę chciałaby, mogłaby go skutecznie zatrzymać — przyznaje.
Oczekiwania wobec rządu są duże, a oceny jego działalności zróżnicowane. Warto przyjrzeć się temu z bliska, zwłaszcza w kontekście obietnic, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
