Nawigacja fabryczna
Zaczynamy od coraz częściej wybieranej opcji, czyli wbudowanej nawigacji w system multimedialny samochodu. W przeszłości kojarzyła się ona z drogimi samochodami, ale obecnie możemy zamówić już taki system do pojazdu z dowolnego segmentu. Obecnie zresztą producenci wyposażają swoje auta w rozwiązania pozwalające na udostępnianie ekranu z telefonu i tu zdecydowanie warto pomyśleć o aplikacjach z nawigacją na smartfony. Czy jednak sama fabryczna nawigacja ma sens?
Na pewno świetnie wpasowuje się w wygląd pojazdu. Do tego jest zintegrowana ze wszystkimi innymi dostępnymi elementami samochodu, ale warto mieć na uwadze, że jej cena potrafi być naprawdę wysoka i dalej dochodzić nawet do kilkunastu tysięcy złotych. Jednocześnie warto sprawdzić przed kupnem tego akcesorium, czy na pewno będzie wspierać informowanie na temat korków, czy obsługuje karty 3G/4G do pobierania potrzebnych danych i jak wyglądają aktualizacje map. Bez tego może okazać się, że nabyliśmy coś drogiego i zarazem mało praktycznego.
Zewnętrzna nawigacja samochodowa
Przechodzimy do coraz mniej popularnej opcji z racji na popularność smartfonów oraz rosnące możliwości fabrycznych nawigacji. Osobne rozwiązania cały czas jednak oferują naprawdę spore możliwości. W dodatku możemy je nabyć za kilkaset złotych, aczkolwiek modele z dużym ekranem i największymi możliwościami mogą kosztować kilka razy więcej. Trzeba tylko mieć na uwadze, że nie są aż tak estetyczne, będą zajmować miejsce, najpewniej na szybie, i będziemy musieli podłączyć je do zasilania.
Moim zdaniem zewnętrzne nawigacje cały czas pozostaje łakomym kąskiem, jeżeli nie chcemy używać smartfona lub nie mamy wystarczająco dużego pakietu danych komórkowych, a jednocześnie nie widzimy sensu w dopłacaniu do mniej funkcjonalnych fabrycznych nawigacji. Warto przed zakupem dowiedzieć się dokładnie, jak wygląda aktualizacja map i czy są to bezpłatne updaty.
Nawigacja na smartfon
Nie sposób pominąć w tym miejscu smartfona. Na dobrą sprawę wystarczy zakupić uchwyt samochodowy, ładowarkę do niego, zainstalować jedną z aplikacji i już telefon może pełnić rolę nawigacji. Na pewno jest to przystępna cenowo opcja, która pozwala korzystać z dobrodziejstw pobierania danych na temat ruchu z internetu i jednocześnie cieszyć się z dostępności wielu darmowych programów. Co warto rozważyć?
Przeczytaj również: Jaka nawigacja na smartfon?
Automapa
Mapy są bardzo dokładne, podobnie jak adresy budynków co nie zawsze jest takie oczywiste w aplikacjach nawigacji. Mapy są na bieżąco aktualizowane, nie ma więc obawy, że trafimy na remont czy nieczynną obwodnicę. Aplikacja posiada tryb offline oraz daje dostęp do danych drogowych z systemu LiveDrive. Interfejs można personalizować, podobnie jak sposób wyświetlania map. Mamy tu ponadto AutoRadar, który działa na podobnej zasadzie, co w opisywanym wyżej Yanosiku, mamy tu też bogatą bazę danych z miejscami niebezpiecznymi. AutoMapa jest aplikacją płatną i dostęp do mapy Polski na 30 dni kosztuje 13,99 zł, do mapy Europy 23,99 zł.
HERE WeGo
Świetną funkcją jest udostępnianie własnej lokalizacji. Na pochwałę zasługuje również system odnajdowania obiektów oraz możliwość zapisania map do trybu offline. Dane aktualizowane są na żywo, można więc liczyć na dobre informacje odnośnie korków i natężenia ruchu. HERE WeGo to świetna propozycja nie tylko dla kierowców – przyda się również użytkownikom rowerów, taksówek i transportu publicznego. Aplikacja HERE WeGo jest darmowa.
Mapy Apple
Mapy Apple to naturalny wybór dla posiadaczy urządzeń od producenta z Cupertino. Nie jest wielkim zaskoczeniem, że oferuje rozbudowane możliwości, bogatą bazę punktów POI i bezproblemowo sprawdza się przy nawigacji samochodowej. Owszem, system wyznaczania trasy nie zawsze radzi sobie najlepiej, ale w ogólnym rozrachunku to bardzo mocna propozycja i w dodatku bezpłatna.
Sprawdź też: Kto wygra? Mapy Apple kontra Mapy Google kontra Waze.
Mapy Google
Mapy Google to również bardzo bogata baza POI, które integrują się z bazą danych firmy, dzięki czemu na ekranie widać nie tylko informacje dotyczące konkretnego obiektu, ale również na przykład oceny. Dodatkowo, dzięki integracji z ekosystemem Google, aplikacja pobierze odpowiednie informacje z Gmaila i na przykład naniesie na mapę dane dotyczące Waszego planowanego pobytu, o ile oczywiście do rezerwacji użyliście odpowiedniego konta pocztowego. Mapy Google nie są idealną nawigacją i choć interfejs jest prosty, to konkurencja robi to lepiej, pokazując na ekranie smartfona lub tabletu więcej ważnych dla kierowcy danych. Idealny nie jest również algorytm wyznaczania trasy. Świetną opcją jest natomiast możliwość pobrania map offline.
NaviExpert
Największym plusem NaviExpert jest natomiast świetnie działający system informowania o korkach i wyznaczania w związku z tym alternatywnych tras przejazdu. Przydaje się asystent pasa ruchu, który podpowie gdzie najlepiej się ustawić się przed skrętem lub zjazdem, całkiem nieźle działa również wyszukiwarka obiektów. NaviExpert nie jest jednak idealny i interfejs odstaje wizualnie od dzisiejszych trendów w branży mobilnej. Za rok trzeba zapłacić 99 zł, 7 dni to koszt 9,90 zł, a 1 miesiąca – 14,90 zł – mówimy tu jednak jedynie o mapach dla Polski. Polska+Europa to trochę większy wydatek: 24,99 za 1 miesiąc i 149 za 1 rok.
Waze
Na pochwałę zasługuje śliczny, czytelny i prosty interfejs. Nawigacja działa sprawnie, dobrze odszukuje interesujące nas punkty, choć ich baza nie jest tak imponująca, jak na przykład w Mapach Google. Poza Spotify można podłączyć do Waze również Facebooka i kalendarz. Aplikacja jest darmowa, a zamysłem stojącym za nią była chęć stworzenia nawigacji, w której użytkownicy tworzą społeczność i dzielą się informacjami dotyczącymi tras.
Yanosik
Świetna aplikacja dla kierowców, która działa na podobnej zasadzie co CB radio. Użytkownicy tworzą społeczność, która za pomocą programu informuje o kontrolach drogowych, nieoznakowanych pojazdach, pracach drogowych czy wypadkach. Aplikacja posiada wbudowaną nawigację z funkcją SmartTrafiic, dzięki której ominiecie korki. Na plus na pewno dokładne mapy, system korzysta z OpenStreetMap, nie ma jednak trybu offline. Jest za to rejestrator, który – czyli namiastka oddzielnego urządzenia – aplikacja korzysta wtedy z aparatu smartfona.
Jaką nawigację do samochodu wybrać?
Moim zdaniem złotym środkiem pozostaje wybór smartfona w celu używania na nim nawigacji. Wynika to przede wszystkim z tego, że otrzymujemy dostęp do dużej liczby darmowych aplikacji, które zapewniają bieżące informacje na temat korków na drogach i wyznaczają naprawdę rozsądnie trasę. Owszem, nie jest to najbardziej eleganckie rozwiązanie i może wymagać akcesoriów, jeżeli nie posiadane przez nas auto nie wspiera danej platformy, ale zważywszy na cenę można na to przymknąć oko. Obecnie sporo zyskały fabryczne nawigacje. Potrafią być naprawdę zaawansowane i zbliżają się pod tym względem do telefonów, choć trzeba przyznać, że producenci cały czas każą sobie za nie słono płacić. Na końcu listy umieściłbym zewnętrzną nawigację samochodową. Niby jest najtańsza, jednak nie wydaje mi się, aby była najlepszą możliwą inwestycją.
Jakie nawigacje samochodowe preferujecie? Które rozwiązanie jest Waszym zdaniem najlepsze?
The post Jaką nawigację do samochodu wybrać? Wbudowaną czy na smartfonie? appeared first on AntyWeb.
To tylko zajawka artykułu.
Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.