Polska Ekstraklasa to liga, która wzbudza wśród kibiców mieszane uczucia. Choć często narzekają na jej poziom, nie można zaprzeczyć, że jest emocjonująca, nieprzewidywalna i wręcz szalona. Jesienna runda doskonale to potwierdziła.
WOLNE CZASY DLA DRUŻYN
Większość klubów Ekstraklasy znajduje się już na przerwie. Tylko Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok, które do 19 grudnia walczą w Lidze Konferencji Europy, oraz Śląsk Wrocław i Radomiak, pozostają w treningu. Te ostatnie drużyny zakończą ligowy rok 2024 zaległym spotkaniem we Wrocławiu. Nie czekając na to wydarzenie, postanowiliśmy podsumować rundę jesienną, wybierając dziesięć najciekawszych momentów, postaci i sytuacji. Niektóre z nich zasługują na poważną uwagą, inne natomiast można traktować z przymrużeniem oka.
NAJSZYBSZY WZLOT: MAXI OYEDELE (LEGIA WARSZAWA)
Wybitnym przykładem na to, że w Ekstraklasie można błysnąć, jest 20-letni Maxi Oyedele. Pomocnik, który latem dołączył do Legii z młodzieżowych drużyn Manchesteru United, został powołany do reprezentacji po zaledwie 100 minutach występów w lidze. Co więcej, Michał Probierz wystawił go w pierwszym składzie na mecz przeciwko Portugalii!
NAJWIĘKSZY ZJAZD: ŚLĄSK WROCŁAW
Śląsk Wrocław dostarcza kolejny dowód na to, jak zaskakująca potrafi być Ekstraklasa. Dwa sezony temu uniknęli spadku w dramatycznych okolicznościach, a w poprzednim sezonie walczyli o mistrzostwo z Jagiellonią, kończąc z identyczną liczbą punktów. W bieżących rozgrywkach zmagają się z ogromnymi trudnościami, okupując ostatnie miejsca w tabeli. Kibice znów muszą mieć nadzieję na kolejny cud, ale optymizmu raczej nie brakuje.
NAJLEPSZY AKTOR: MICHAEL AMEYAW (RAKÓW CZĘSTOCHOWA)
Wprowadzenie systemu VAR miało skutkować zmniejszeniem prób wymuszania rzutów karnych, jednak wielu piłkarzy wciąż nie rezygnuje z tych praktyk. Michael Ameyaw, znany również jako „Padolino”, znalazł sposób na zaskoczenie sędziów podczas meczu z Jagiellonią, gdyż awaria monitorów uniemożliwiła im zauważenie jego próby wymuszenia karnego. „Przyaktorzyłem”, skomentował z uśmiechem po meczu, co może sugerować, że zabrakło mu refleksji nad swoim postępowaniem.
NAJBARDZIEJ NIEREFORMOWALNY: MATEJ RODIN (RAKÓW)
Również jego klubowy kolega, Matej Rodin, zdołał zaskarbić sobie uwagę. W październikowym meczu z Pogonią wszedł na boisko w 82. minucie i w 10. minucie doliczonego czasu strzelił gola. Radość była tak wielka, że zdjął koszulkę, co zakończyło się żółtą kartką. Cztery minuty później znowu trafił do siatki, dając Rakowowi cenne zwycięstwo, ale ponownie zdjął koszulkę i musiał opuścić boisko. „Było warto”, komentował później.
NAJGORSZE PUDŁO: ADRIAN DALMAU (KORONA KIELCE)
W Ekstraklasie zdarzają się sytuacje, które wydają się nie do pomyślenia. Adrian Dalmau w 11. kolejce pokazał, że zasady logiki mogą być łamane przez piłkarzy. Pustą bramkę z metra trafił w tak nieprawdopodobny sposób, że to pudło pozostanie w pamięci Hiszpana na długo.
NAJWIEKSZY PARODYSTA: HILARY GONG (WIDZEW)
Hilary Gong, po transferze z Słowacji, miał być jednym z liderów Widzewa, jednak kibice szybko zorientowali się, że mimo niezłego CV, brakuje mu umiejętności gry w piłkę. Jego występy jesienią były pełne niedowierzania ze strony fanów.
NAJLEPSZE GENY: JONATAN BRAUT BRUNES (RAKÓW)
Jonatan Braut Brunes, utalentowany napastnik, strzelił cztery gole, ale w mediach najczęściej funkcjonuje jako „Kuzyn Haalanda”. Bliskie pokrewieństwo z gwiazdą Manchesteru City nie ułatwia mu wykreowania własnej marki, jednak liczymy, że wkrótce zaistnieje na boiskach na własny rachunek.
NAJGRZECZNIEJSI GOŚCIE: POGOŃ SZCZECIN
Pogoń Szczecin to drużyna, która wpisuje się w statystyki wyjazdowe w sposób niewytłumaczalny. U siebie mieli znakomity bilans (7-1-1), zaś na wyjazdach przegrali aż sześć razy z rzędu i tylko raz odnieśli zwycięstwo 23 listopada w Gdańsku.
NAJGORĘTSZA ATMOSFERA: MECZ LEGIA — WIDZEW
Rywalizacja Legii z Widzewem, mimo słabszej formy łodzian, wciąż ma ogromny ładunek emocjonalny. Mecz przy Łazienkowskiej w listopadzie był prawdziwym świętem dla kibiców, którzy pobili rekord Polski pod względem jednoczesnego odpalania rac.
NAJGORSZA DIETA: KRISTOFFER KLAESSON (RAKÓW)
Kristoffer Klaesson, Norweg, marzył o pozostawieniu pozytywnego śladu w historii Rakowa, ale krótko po transferze został wydalony z klubu za wizytę w fast foodzie. W Polsce pojawił się z nadwagą, co tylko pogorszyło jego sytuację.
