Prokuratura w Białymstoku umorzyła śledztwo ws. kazania, które Jacek Międlar wygłosił w 2016 r. Mówił wtedy między innymi o „żydowskim motłochu”. Śledczy oparli się na opinii biegłego, z której wynika, że „nie można przypisać zamiaru znieważenia czy też nawoływania do nienawiści”.
To tylko zajawka artykułu.
Aby przeczytać całość kliknij TUTAJ.