Wszystko zaczęło się od zakupu samochodu, który po kilku godzinach nie spełnił oczekiwań nabywcy. Gdy okazało się, że zwrot pojazdu nie jest możliwy, mężczyzna postanowił zrealizować swoje plany w niezwykle radykalny sposób. Wsiadł do auta i z impetem uderzył w szklaną ścianę salonu, powodując chaos i zniszczenia.
Niecodzienna reakcja w Sandy
Incydent miał miejsce w Sandy, w stanie Utah, gdzie mężczyzna trafił w ręce policji po szalonym wyczynie, zarejestrowanym przez kamery. Filmik opublikowany przez amerykańskie media ukazuje moment, kiedy kierowca zatrzymuje się przed salonem marki Mazda, a następnie wjeżdża do środka, niszcząc wszystko, co napotkał na swojej drodze, w tym biurko pracowników.
Przyczyny szaleńczego czynu
Dlaczego podjął tak drastyczne kroki? Portal ABC4 wyjaśnia, że mężczyzna zakupił auto zaledwie kilka godzin wcześniej, a jego zamiar zwrotu samochodu spotkał się z odmową ze strony sprzedawców. Usłyszał, że transakcja jest ostateczna, a auto sprzedawane jest w stanie „jakim jest”. Takie stwierdzenie chyba nie wydało mu się wystarczające, bo postanowił osobiście pojechać do salonu, aby spróbować jeszcze raz załatwić zwrot.
Reakcja policji i konsekwencje
Gdy mężczyzna ponownie został odmówiony, zadeklarował, że wjedzie pojazdem w szklaną ścianę, co niestety okazało się nie tylko pustym groźbą, ale rzeczywistym czynem. Po tym zdarzeniu został aresztowany pod zarzutem umyślnego uszkodzenia mienia oraz nieumyślnego narażenia innych na niebezpieczeństwo. Na szczęście sam nie odniósł obrażeń.
Ta niecodzienna historia przypomina o tym, że stres związany z zakupem może czasami prowadzić do irracjonalnych decyzji. Może warto, zanim podejmiemy tak drastyczne kroki, przemyśleć sprawę i poszukać innych, mniej wybuchowych rozwiązań?
Źródło/foto: Polsat News