Tragiczny wypadek z udziałem rowerzysty miał miejsce we Wrocławiu. Mężczyzna zginął, gdy wjechał tuż pod nadjeżdżający tramwaj. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne informuje, że pojazd był w pełni sprawny w momencie zdarzenia. Badania początkowe wykazały także, że motornicza była trzeźwa.
Zdarzenie miało miejsce w środę (14 sierpnia) na skrzyżowaniu ulic Popowickiej i Białowieskiej o godzinie 11:30. Zgodnie z wstępnymi ustaleniami, rowerzysta jadący ścieżką rowerową skręcił w kierunku przejazdu tramwajowego, gdzie wpadł pod pojazd – poinformowała rzeczniczka prasowa MPK Wrocław, Barbara Balicka.
Niestety, mimo szybkiego przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, nie udało się uratować życia mężczyzny. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Tramwaj, który potrącił śmiertelnie rowerzystę, był wyposażony w monitoring, a nagranie z kamery jest zabezpieczone. MPK zapewnia, że pojazd Moderus Gamma był technicznie sprawny.
„Ostatni przegląd miał miejsce 31 lipca 2024 roku, a na liczniku widniało zaledwie 9 503 km. Motornicza, która prowadziła tramwaj, jest doświadczoną i sumienną pracownicą, a wstępne badania wykazały, że była trzeźwa” – czytamy w oświadczeniu przesłanym do polsatnews.pl.
Miejskie przedsiębiorstwo zapewnia, że pracownica otrzymała wsparcie doświadczonej opieki ze strony firmy. Personel jest „głęboko poruszony tym tragicznym zdarzeniem i składa kondolencje rodzinie i bliskim ofiary”. „W pełni współpracujemy z odpowiednimi służbami, aby ustalić przyczyny tego wypadku” – podsumowano.
Autorstwo: Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Źródło/foto: Polsat News