Dzisiaj jest 20 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Pożar w dyskoncie – nowe szczegóły wskazują na podpalenie

Pożar, który wybuchł w nocy z 2 grudnia w płońskiej Biedronce, okazał się wynikiem podpalenia. Sprawcą jest 28-letni mężczyzna, który przyznał się do winy i usłyszał prokuratorskie zarzuty. Co ciekawe, przed zatrzymaniem przez służby ukrywał się w drewnianej przybudówce. Straty oszacowano na około siedem milionów złotych.

Walka z ogniem

Pożar trwał wiele godzin, a w akcji gaśniczej uczestniczyło około 100 strażaków. Ogień objął powierzchnię wynoszącą aż 760 metrów kwadratowych. W chwili wybuchu pożaru w obiekcie przebywały cztery pracownice, które, wyczuwając dym, zdołały ewakuować się i powiadomić odpowiednie służby. Na szczęście żadna z nich nie wymagała pomocy medycznej.

Okoliczności zdarzenia

Jak informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku, zebrane dowody wskazywały na to, że do podpalenia doszło w koszach na śmieci znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie dyskontu. Ogień szybko rozprzestrzenił się na elewację i poddasze, niszcząc dach oraz instalację fotowoltaiczną. Inwestycja w supermarkecie, w tym wyposażenie i towar, zostały prawie w całości Strawione przez płomienie.

Ustalenie sprawcy

Z pomocą zabezpieczonych nagrań z monitoringu funkcjonariusze zidentyfikowali sprawcę podpalenia. Mężczyzna, który był już wcześniej karany za kradzieże i rozboje, został aresztowany na trzy miesiące. W świetle prawa grozi mu do dziesięciu lat więzienia za narażenie życia pracownic oraz wyrządzenie znacznych szkód materialnych.

Nieoczekiwany finał poszukiwań

Podczas próby zatrzymania 28-latka jego bliscy twierdzili, że nie ma go w domu. Policjanci jednak dokładnie przeszukali posesję i znaleźli podejrzanego w zamkniętej przybudówce. Wzbudziło to dodatkowe kontrowersje, zwłaszcza że klucz do pomieszczenia miał ze sobą mężczyzna, który przed wydostaniem się na zewnątrz do partnerki dzwonił, by otworzyć kłódkę.

Prowadzone śledztwo przez płońską prokuraturę wciąż trwa. Prokurator Bartosz Maliszewski poinformował, że 28-latek przyznał się do zarzutów, lecz ze względu na dobro sprawy nie może ujawniać szczegółów jego zeznań.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie