Dr Wojciech Szewko z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas zwrócił uwagę na zaskakujące podobieństwa między Abu Muhamad al-Dżaulanim, liderem syryjskich rebeliantów, a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W programie „Gość Wydarzeń” powiedział, że Dżaulani, mimo że jego formacja wywodzi się z Al-Kaidy, doskonale operuje w sferze public relations.
Zmiany w Syrii
Ostatnie wydarzenia w Syrii, związane z przekształceniem się Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) z dawnej Al-Kaidy, pokazują, jak Dżaulani, wiodąc swoją grupę, stał się mistrzem manipulacji wizerunkowej. Jego zdolność do działania na granicy tureckiej i umiejętność zarządzania najemnikami świadczą o jego ekspertyzach w kierowaniu operacjami militarnymi.
Strategie wojenne
Dr Szewko zauważa, że lider rebeliantów przetrwał wielu wcześniejszych przywódców i przekształcił małą operację wojskową w zdobycie znacznych obszarów Syrii. Jego podejście do walki, charakteryzujące się brakiem ataków na cywilów i jeńców, pozwoliło mu na zdobywanie terytoriów bez większego oporu. Taktyka ta przypomina działania Talibanu w Afganistanie, gdzie władza była zdobywana poprzez minimalizowanie przemocy wobec nieuzbrojonych populacji.
Porównania do Talibanu
Szewko nie wahał się porównać Dżaulaniego do Talibanu, który przeszedł transformację z brutalnej grupy terrorystycznej w ugrupowanie czyniące się siłą narodowowyzwoleńczą. Obaj liderzy, wykorzystując podobne metody, zjednują sobie ludność, eliminując brutalność wobec cywilów, co skutkuje dezercją żołnierzy i bezkrwawym zajmowaniem strategicznych punktów.
Wizja przyszłości Syrii w świetle obecnych wydarzeń budzi różne emocje. Ekspert podkreślił, że choć Dżaulani stara się kreować swój wizerunek na nowoczesnego przywódcę, to doświadczenia z Talibanu pokazują, że pozory mogą mylić, a prawdziwe oblicze takiego reżimu często wychodzi na jaw z czasem.
Źródło/foto: Polsat News