W minioną sobotę na polskiej scenie politycznej miało miejsce ciekawe zamieszanie, które z pewnością nie umknęło uwadze obserwatorów. Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, zadebiutował na platformie X, gdzie ostro skrytykował konwencję prezydencką Rafała Trzaskowskiego zorganizowaną w Gliwicach. W odpowiedzi na tę aktywność zareagował Donald Tusk oraz Szymon Hołownia, co doprowadziło do zaciętej wymiany zdań.
Kaczyński w sieci: Mobilizacja na rzecz prezydenta Tuska
Jarosław Kaczyński podczas swojego debiutu w serwisie X zaprezentował szereg wpisów, w których wyrażał swoje obawy dotyczące rzekomej operacji „słup Tuska”. Stwierdził, że wszystkie instytucje państwowe działają, aby Tusk mógł mieć swojego prezydenta bez jakiejkolwiek kontroli. „Potrzebna jest pełna mobilizacja, aby zatrzymać tę operację. Proszę o niespotykaną dotąd aktywność w sieci. Będę tu z Wami” – apelował Kaczyński do swoich zwolenników.
Tusk i Hołownia w odpowiedzi
Donald Tusk postanowił skomentować debiut Kaczyńskiego, udzielając mu sarkastycznej rady: „Jarku, lepiej zamieścić na X jeden sensowny wpis, niż kilkanaście bez sensu. Ale nie poddawaj się”. Tusk nie pominął także słów Szymona Hołowni, który w Gdańsku mówił o konieczności rozliczenia polityków odpowiedzialnych za zło w polskim państwie. Hołownia poruszył kwestię podziałów społecznych, krytykując obecny stan rzeczy i wskazując na potrzebę prawdziwego prezydenta Polski.
W odpowiedzi na wypowiedzi Hołowni, Tusk zapytał ironicznie: „Panie Marszałku, jeśli Trzaskowski jest 'kandydatem pół Polski’, to jak określić kandydata z trzykrotnie mniejszym poparciem?”. To zdanie rozbawiło niejednego obserwatora, podkreślając zawirowania w kampaniach wyborczych obu polityków.
Walka o serca wyborców
Wydarzenia z zeszłej soboty pokazują, że kampania wyborcza rozkręca się na dobre. Liderzy partii nie szczędzą sobie wzajemnych przytyków, a emocje sięgają zenitu. Przygotowania do wyborów prezydenckich wciąż trwają, a każdy wpis czy komentarz może wpłynąć na wyniki głosowania. Czy te nieporozumienia i przepychanki słowne przyniosą korzyść którymś z polityków? Czas pokaże.
Źródło/foto: Polsat News