O. Tadeusz Rydzyk zwrócił się do Donalda Tuska po akcji funkcjonariuszy CBA, którzy weszli do biur Fundacji Lux Veritatis. Duchowny oskarżył byłego premiera o szerzenie nienawiści i fałszywych informacji na temat jego działalności. — To jest chore, takie napuszczanie — oburzał się redemptorysta w swoim programie radiowym.
OSKARŻENIA I OBURZENIE
— Panie Tusk, obraża mnie pan! Mam prawo do dobrego imienia! Czy posługa kapłańska, bycie Polakiem, nauczycielem czy ewangelizatorem to interesy? Pan sugeruje, że są tu jakieś nieczyste sprawy! Głodnemu chleb na myśli — mogę tylko powiedzieć. Jakim prawem pan tak mówi publicznie? Kim pan w ogóle jest? — krzyczał o. Rydzyk podczas „Rozmów niedokończonych” na antenie Radia Maryja.
Duchowny dodał, że Tusk już wcześniej próbował wpływać na władze kościelne, aby te zablokowały działalność mediów prowadzonych przez redemptorystów. Takie działania premiera i służb ocenił jako „brzydką grę”. — Myślałem, że premier dba o całą ojczyznę i nie dyskryminuje nikogo, a to wygląda jak dziwna zemsta — grzmiał.
Nienawiść I MODLITWA ZA POLITYKA
O. Rydzyk twierdzi, że Tusk podburza ludzi do nienawiści wobec niego i oskarża go o kłamstwo. — Ojcem kłamstwa jest szatan. Kłamstwo prowadzi do niepokoju — podkreślił. Dodał, że modli się za polityka, a swoją krytykę wobec Tuska nazwał „braterskim upomnieniem”.
W czwartek rano agenci CBA weszli do biur Fundacji Lux Veritatis, której prezesem jest o. Rydzyk. Jak poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński, na miejscu zabezpieczane były dokumenty do śledztwa dotyczącego przekroczenia uprawnień przez byłego ministra.
Na chwilę obecną nikt nie został zatrzymany. Zabezpieczone dokumenty dotyczą śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego przy zawarciu umowy z Fundacją Lux Veritatis z 20 czerwca 2018 roku.