Międlar twierdzi, że to policja rzucała w narodowców racami we Wrocławiu. „Mają krew na rękach”
11 zatrzymanych i zapowiedzi władz Wrocławia o złożeniu trzech zawiadomień na Jacka Międlara – to krótkie podsumowanie marszu narodowców z 11 listopada. Były ksiądz ma jednak własną wersję wydarzeń. Twierdzi, że to policjanci po cywilu rzucali race i atakowali uczestników.