W sklepach brak towarów, w mediach dominują propagandowe informacje, a na ulicach widać wojsko. Tak wyglądała codzienność Polaków w nowej, dramatycznej rzeczywistości, która nastała po 13 grudnia 1981 roku. To był czas pełen smutku i niepewności. Dziś obchodzimy 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
OGRAŃCZENIA W PORUSZANIU SIĘ
Stan wojenny wiązał się przede wszystkim z restrykcjami w swobodnym poruszaniu się. Od 13 grudnia obywatele potrzebowali specjalnych przepustek, aby opuścić województwo swojego zameldowania. Wprowadzono również godzinę milicyjną, która obowiązywała od 22 do 6 rano (przesuniętą z 23 na 5). Każdy, kogo zastałaby milicja na ulicy w tych godzinach, musiał liczyć się z legitymacją, a w przypadku braku dokumentów z dalszymi konsekwencjami — w tym brutalnym zatrzymaniem przez ZOMO czy aresztem.
ZRZUCONE OGARNICZENIA I ZABRONIONE ZGROMADZENIA
Zgromadzenia publiczne zostały zakazane, a jedynie ceremonie religijne mogły się odbywać bez specjalnych zezwoleń. Wszelkie inne uroczystości, takie jak wesela czy chrzciny, wymagały zgody władz. Wyjazdy za granicę stały się nieosiągalnym marzeniem, a ulice zamieniły się w pola bitewne — pojawiły się czołgi, transportery opancerzone i żołnierze grzejący się przy ogniskach. Przez pierwsze tygodnie po ogłoszeniu stanu wojennego szkoły i uczelnie były zamknięte.
POTRZEBY CODZIENNE I BRAK TOWARÓW
Na półkach sklepowych królował ocet, a za podstawowe artykuły potrzeba było kartek, co prowadziło do długiego oczekiwania w kolejkach. Wiele produktów można było zdobyć jedynie „spod lady” lub po znajomości. Zwracano się do zagranicy, by zdobyć paczki z zachodu, a słynne powiedzenia o „metach” i domowej produkcji bimbru stały się normą.
ŻYCIE POD ZNAKIEM CENZURY
Wszechobecna cenzura objęła również korespondencję. Komunikacja telefoniczna została mocno ograniczona, a połączenia przywrócono dopiero w połowie stycznia 1982 roku. Rozmowy międzymiastowe były inwigilowane — uczestnicy często słyszeli nagrany komunikat „Rozmowa kontrolowana”, co wprowadzało dodatkowy niepokój w społeczeństwie.
UDZIELANIE POMOCY I OPOZYCYJNY DUCH
W tych trudnych czasach Kościół katolicki stał się bastionem opozycji i wsparcia dla prześladowanych. Ksiądz Jerzy Popiełuszko organizował msze za ojczyznę, które przyciągały tłumy ludzi szukających pocieszenia i nadziei. Na początku stanu wojennego, o godzinie 6 rano, Polskie Radio podało informację o wprowadzeniu stanu wojennego. Gen. Wojciech Jaruzelski ogłosił utworzenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, a władze rozpoczęły masowe aresztowania działaczy opozycji.
13 grudnia 1981 roku zmienił oblicze Polski na długie lata, pozostawiając społeczeństwo z poczuciem zagrożenia, smutku i izolacji. W obliczu tych trudności ludzie jednak potrafili znaleźć siłę, by walczyć o swoje prawa i wolności, a ich pamięć wciąż pozostaje żywa w polskim społeczeństwie.